"alablog".... :-)
komentuj w księdze gości lub pisz e-mail

28 II 2011 r.
Koniec miesiąca.

Jakoś się udało wylądować, pozamykać i wypłacić. Z nadzieją na lepszy czas spoglądam na marzec, w którym zapowiada się tak jak zawsze to bywa wiele do zrobienia. Zbliża się przecież Wielki Post, a co za tym idzie rodzi się konieczność jak najlepszego przygotowania do głoszenia Słowa Bożego. Na dziś czekają mnie do wygłoszenia razem z ks. Prowincjałem parafialne misje święte w Katedrze w Elblągu oraz w Lipnicy Murowanej. Jest także renowacja a Laskowej. I jak znam życie, coś po drodze przydarzy się zapewne, bo choroba czy jakieś inne niezaplanowane zdarzenie losowe może pokrzyżować plany innych głoszących współbraci. Jeden telefon: "Masz wolne? Tak. Możesz? To świetnie. Namiary prześlę na e-maila" i z Bożą pomocą się jedzie.

Do tych zaś, którzy tutaj zaglądają, kieruję swoją prośbę: pamiętajcie o wszystkich głoszących w tym czasie, by ich przepowiadanie miało moc, pamiętajcie także w modlitwie o słuchających, by byli wrażliwi na Boże działanie.

Z dzisiejszych czytań mszalnych:

Jakże wielkie jest miłosierdzie Pana i przebaczenie dla tych, którzy się do Niego nawracają.

Syr 17,29






26 II 2011 r.
Czas się zatrzymać...

I przeżyć na spokojnie dzień skupienia. Cóż on przyniesie? Pozwólmy się zaskoczyć...

Wyciągnij dłonie i chwyć marzenie,
ono rozproszy złej nocy cienie.
Niechaj nadziei skrzydła białe
z powrotem niosą cię, jak ptak.





25 II 2011 r.
Definicja: prawdziwy przyjaciel.

Ten tydzień jest wyjątkowy i to z wielu powodów. Skupmy się jednak tylko na wyjątkowości wskazań, które daje codzienna Liturgia Słowa. Pouczenia Księgi Syracha są ponad czasowe. Posłuchajmy...

Miła mowa pomnaża przyjaciół, a język słodko mówiący uprzejme pozdrowienia. Żyjących z tobą w pokoju może być wielu, ale gdy idzie o doradców, jeden z tysiąca.

Jeżeli chcesz mieć przyjaciela, posiądź go po próbie, a niezbyt szybko mu zaufaj.

Bywa bowiem przyjaciel, ale tylko na czas jemu dogodny, nie pozostanie nim w dzień twego ucisku.

Bywa przyjaciel, który przechodzi do nieprzyjaźni i wyjawia wasz spór na twoją hańbę. Bywa przyjaciel, ale tylko jako towarzysz stołu, nie wytrwa w dniu twego ucisku.

W powodzeniu twoim stanie się jak drugi ty, z domownikami twymi będzie w zażyłości. Jeśli zaś zostaniesz poniżony, stanie przeciw tobie i skryje się przed twym obliczem.

Od nieprzyjaciół bądź z daleka i miej się na baczności przed twymi przyjaciółmi.

Wierny bowiem przyjaciel potężna obrona, kto go znalazł, skarb znalazł. Za wiernego przyjaciela nie ma odpłaty ani równej wagi za wielką jego wartość.

Wierny przyjaciel jest lekarstwem życia; znajdą go bojący się Pana. Kto się boi Pana, dobrze pokieruje swoją przyjaźnią bo jaki jest on, taki i jego bliźni.

Syr 6,5-17

Czy trzeba czegoś więcej? Jedynie wprowadzać to w życie i będzie dużo mniej kłopotów :-)



23 II 2011 r.
Kto dla Niej rano wstaje...

Syr 4,11...
Mądrość wywyższa swych synów i ma pieczę o tych, którzy jej szukają. Kto ją miłuje, miłuje życie, a kto dla niej rano wstaje, będzie napełniony weselem.

To początek z dzisiejszych czytań. Tak dobitnie zabrzmiał, gdy parę minut po szóstej przyszło go wysłuchać w seminaryjnej kaplicy. Powraca wiele wydarzeń, w których czytania bieżącego tygodnia podpowiadały, co konkretnie zrobić. I co najciekawsze - tak samo jest i dziś, w tych wszystkich wydarzeniach, których jest tak wiele, w tej codzienności, która tak bardzo daje się we znaki.

Ale...

Anioły są takie ciche
Zwłaszcza te w Bieszczadach
Gdy spotkasz takiego w górach
Wiele z nim nie pogadasz...





19 II 2011 r.
Słońce nad dobrymi i złymi.

On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych.

Z Ewangelii VII Niedzieli. Jak je mam dziś odczytać? Oto Bóg daje dla mnie okazję do podjęcia konkretnego działania. To konkretne działanie ma wyrażać potwierdzenie słów z Ps 103:

On odpuszcza wszystkie twoje winy
i leczy wszystkie choroby.
On twoje życie ratuje od zguby,
obdarza cię łaską i zmiłowaniem.

Jak odległy jest wschód od zachodu,
tak daleko odsunął od nas nasze winy.
Jak ojciec lituje się nad dziećmi,
tak Pan się lituje nad tymi, którzy się Go boją.


Z innej beczki. Bardzo ciekawa dzisiejsza katecheza bpa Edwarda Dajczaka. Zapraszam do wysłuchania. Posłuchaj tutaj :-) O spostrzeżeniach podziel się pisząc e-maila lub na GG (namiar dostępny na pasku z prawej strony).





15 II 2011 r.
Znalazł upodobanie w oczach Boga.

Postawa biblijnego Noego (zob. dzisiejsze czytania: Rdz 6,5-8; 7,1-5.10) staje się dzisiaj wezwaniem, które Bóg kieruje do każdego z nas: jak w zabieganiu i zgiełku otaczającego świata, nauczyć się odróżniać głos Pana Boga, słuchać go, być mu posłusznym i konkretne wskazanie wprowadzać w życie. Niełatwe, ale możliwe... Czego przykładem jest wspominany dziś w wielu diecezjach naszego kraju, spowiednik św. Siostry Faustyny Kowalskiej: bł. Michał Spoćko.

Kiedy pytamy, w czym można naśladować nowego Błogosławionego, odpowiedź przychodzi sama: w zawierzeniu Chrystusowi bez reszty - w doli i niedoli, w powodzeniu i niepowodzeniu. Mogą go brać za patrona spowiednicy, kapelani wojskowi, profesorowie, studenci i zwykli wierni, zwłaszcza borykający się z przeciwnościami losu. Do wszystkich odnoszą się powtarzane przez niego słowa: Jezu ufam Tobie. (...)

Abp Edward Ozorowski, METROPOLITA BIAŁOSTOCKI, List pasterski z okazji beatyfikacji ks. Michała Sopoćki, Białystok, 21 sierpnia 2008 r.





14 II 2011 r.
Początek nowego semestru.

Po sesji i odpoczynku po niej, życie w seminarium wraca do "normalnego" porządku. Dzień zaczyna się bardzo wcześnie, szczególnie dla tych, co późno zakończą dzień wcześniejszy. W zależności od indywidualnych potrzeb, trzeba tak szybko wstać, by o 5.55 meldując się w kaplicy, być gotowym do: "Panie otwórz wargi moje...", potem Eucharystia. Śniadanie o 7.00, szybka kawa - klerycy tramwajem do centrum na zajęcia, a ja do moich codzienności.

Klaruje się wyjazd do stolicy, by tam zająć się sprawami, których uzbierało się sporo od ostatniej wizyty.

A i nie zapominać o telefonie do Pana Boga. Tak jest taki. Gdzie go można znaleźć? Jr 33,3 :-)





12 II 2011 r.
Konieczność wyborów.

Położył przed tobą ogień i wodę, co zechcesz, po to wyciągniesz rękę. Przed ludźmi życie i śmierć, co ci się podoba, to będzie ci dane. (fragment z I czytania najbliższej niedzieli - Syr 15,15-20)

Tak do każdego z nas przemówi Bóg w dobroci swego serca zapraszając każdego z nas do bardzo konkretnej decyzji. Niech nikt nie czuje z tego zwolniony, tłumacząc się, że to jeszcze nie ten czas. Wystarczy chwila i rozpada się dom naszej doczesnej pielgrzymki. Odwagi.

Naucz mnie, Panie, drogi Twoich ustaw,
bym ich przestrzegał do końca.
Ucz mnie, bym przestrzegał Twego prawa
i zachowywał je całym sercem.






5 II 2011 r.
św. Agata.

Tekst przytaczam za: namiar na www

Święta Agata (235-251) pochodziła ze znamienitego rodu, z Katanii na Sycylii. Jej imię z greckiego oznacza "dobra". Przekazy mówią, że była niezwykle piękna. Po przyjęciu chrztu postanowiła żyć w dziewictwie, jednak namiestnik rzymski Sycylii ubiegał się o jej rękę. Agata jednakże odrzuciła jego propozycję. Owładnięty żądzą zemsty, po rozpoczęciu prześladowań chrześcijan przez cesarza Decjusza jako jedną z pierwszych nakazał uwięzić Agatę. Gdy nie powiodła mu się próba odebrania jej dobrego imienia, skazał ją na ciężkie tortury. To wszystko jednakże nie odwiodło Agaty od wiary w Chrystusa, któremu poświęciła swoje życie. Męczennicę rzucono na rozpalone węgle i w ten sposób poniosła śmierć za wiarę w roku 251, za panowania rzymskiego cesarza Decjusza (mając jedynie 16 lat). Od razu chrześcijanie otoczyli jej grób wielką czcią, modląc się o wstawiennictwo Świętej.

W rok po śmierci św. Agaty wybuchła Etna i rozpalona lawa zagrażała miastu. Mieszkańcy Katanii prosili św. Agatę o pomoc i posłużyli się jej welonem dla powstrzymania ognistej lawy. Miasto zostało uratowane. W średniowieczu wzywano św. Agatę jako patronkę chroniącą od ognia. Trudniący się sztuką ludwisarską (np. dzwony, lufy działowe, posągi, świeczniki) uważali ją także za swoją patronkę. Do św. Agaty zwracały się o pomoc niewiasty w różnych chorobach. Dziś ciało św. Agaty spoczywa w katańskiej katedrze. W jej liturgiczne wspomnienie ulicami miasta odbywa się uroczysta procesja, podczas której relikwiarz św. Agaty wieziony jest na ozdobnym rydwanie.

Obecnie we wspomnienie św. Agaty w wielu kościołach święci się sól oraz chleb, których używa się potem jako zabezpieczenia przed żywiołami - ogniem, sztormem, burzą i piorunami. Wspomnienie o tym, niegdyś powszechnym, zwyczaju zachowało się między innymi w ludowych przysłowiach:

Gdzie święta Agata,
Bezpieczna tam chata.

czy też:

Sól świętej Agaty,
Strzeże od ognia chaty.

Wieść niesie, że gdy przed prawie czterystu laty w krakowskich składach niedaleko Bramy Grodzkiej wybuchł groźny pożar, miasto uratowała od zagłady pewna stara żebraczka, rzucając w płomienie sól św. Agaty, co sprawiło, że ogień zgasł. Pytana przez rajców miejskich, czego żąda za uratowanie grodu, odrzekła: macie ufundować kościół ku czci świętej wspomożycielki. Rajcy zobowiązali się do wzniesienia świątyni, ale zamiaru tego nigdy nie zrealizowali. Kiedy jesienią 1655 roku spłonęły doszczętnie przedmieścia wawelskiego grodu, podpalone przez szwedzkiego najeźdźcę, dopatrywano się w tym kary bożej za niedotrzymanie obietnicy danej żebraczce przez ojców miasta.

Święconą sól wsypywano również do wykopu przy drążeniu studni lub przy jej czyszczeniu, co miało zapewnić wodzie czystość. Na Helu, gdy kry napierały na ląd, a także podczas szalejącego sztormu, rybacy wrzucali do morza poświęconą sól i chleb, by uciszyć żywioły.

W żadnym wypadku nie należy traktować tego magicznie. Błogosławieństwo chleba i soli należy do tzw. znaków świętych, które mają pomóc m.in. w uświęceniu się. W modlitwie poświęcenia przypomina się, że św. Agata jest u Boga szczególną orędowniczką w niebezpieczeństwie pożarów. Prosimy, aby Jezus Chrystus, Chleb Żywy, który zstąpił z nieba, pobłogosławił chleb i wodę za wstawiennictwem naszej Patronki. Błagamy też, aby chleb i woda za wstawiennictwem św. Agaty chroniły nas i nasze domostwa, mieszkania od niebezpieczeństw pożaru i od innych przeciwności. Używając następnie pobłogosławionej soli lub chleba w obliczu zagrożenia ze strony żywiołów, w krótkiej modlitwie dziękujemy Bogu za orędownictwo św. Agaty i z wiarą prosimy za jej wstawiennictwem o ratunek i odwrócenie nieszczęścia.

Prośmy naszych duszpasterzy, aby pielęgnowali tą prastarą tradycję i dokonywali poświęcenia wody, soli i chleba św. Agaty.



2 II 2011 r.
Śluby wieczyste.

Dnia 2 lutego 2011 roku w kaplicy Wyższego Seminarium Duchownego Zgromadzenia Księży Misjonarzy Saletynów w Krakowie alumn Kamil Pękalski MS złożył profesję wieczystą na ręce przełożonego Polskiej Prowincji - ks. Władysława Pasiuta MS, delegata Księdza Generała.

Całość relacji znajdziesz tutaj

Powrót do "blogowisko"